czwartek, 31 października 2013

Mój świat (1)

Hej....Dziś Halloween C:
Zbytnio nie mam jak go obchodzić, ale zawsze coś tam robię, dla mojego ulubionego święta....
Ale nie o tym teraz. Miałam napisać trochę o moim świecie. Postaram się go przedstawić w jak najbardziej przejrzysty i logiczny sposób. Będzie mniej smutku, bo moje życie prawie że zmierza do normy. Jakby ktoś co chwilę zajmował czymś takiego ślimaka....

Hmm...od czego tu zacząć ?
 Może od tego, w co wierzę.
Jestem ateistką, a wymówką tego jest to, że po prostu niemożliwe jest dla mnie istnienie czegoś, czego nie widzę. Ale wierzę w zasady kościoła...
 Kiedy patrzę na tych ludzi, jest mi ich po prostu żal...Niektórzy całe swe życie oddają Bogu. Może tam widzą szczęście, nie wiem...Każdy w czymś innym je widzi. Ale pomyślcie...Co by było, gdyby nie było np. 10 przykazań ? Do tego każdy człowiek wierzy, i musi to robić, chociażby odruchowo. Egipcjanie mieli swoje bóstwo....I ci przed nimi również (mam wyje**ne na historię).
 Mamy świetnego księdza. Mam z nim religię....Stara być się oryginalny, tematyka lekcji również. Pogadałam sobie z nim o Halloween, ale jak zwykle nie mogę się z nim zgodzić.

Czego słucham ?
1D już w X-Factorze podbili moje malutkie serce...Od tamtego czasu jestem Directionerką, ale powstrzymuję się przed dalszym pisaniem o tym, bo nie skończę, uwierzcie mi C:
Dla spragnionych podstawowe informacje (takie Trueee !!...):
Larry Shipper, kocham ich całych, 1D to jedność i są wyjątkowi, wciąż wierzę w Lanielle, 3 lata Directioners, wszystkie ulubione piosenki itp. itd....
 Zakochałam się również w Rock'u.
Hurts, Coldplay, Bring Me the Horizon ... (inna kategoria), Imagine Dragons, itd....Oraz moja najnowsza miłość, Bullet for My Valentine. ( znów inna kategoria)


Muzyka jest bardzo ważnym i nieodłącznym elementem mojego życia, i nie wiem co by się stało, gdyby....gdyby jej nie było.

Jak sobie radzę?
Ostatnio pojęłam sens tego wszystkiego...W sensie nauki. Zaczęło mi zależeć i nawet próbowałam się uczyć. Nie wiem, jak mi wcześniej wychodziło że miałam paski...Na kartce papieru, jakby co C; Jestem w drugiej gimnazjum.
Ludzie tak na prawdę nie wiedzą, kim ja jestem. Moje życie jest skomplikowane, a zarazem banalne.
Czasami po prostu mam ochotę usiąść i patrzeć się na innych...Zastanawiać się, czy gdybym podstawiła im nogę, to coś by to zmieniło w ich życiu. ( Mam bzika na punkcie czasu, czasoprzestrzeni, kosmosu i światów alternatywnych)
Tak właściwie, to straciłam ochotę na odgrzebywanie tego, czego starałam się zapomnieć.
Ja już taka jestem....Pozwólcie, że ... że resztę dokończę innym razem. Ale mam niezmierzoną ochotę napisać nowy rozdział ....

1 komentarz:

  1. Super blog ;) zapraszam do mnie http://reczniewedwie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń